Mój brat śmieje się z moich obaw i twierdzi, że dzieci niczego się nie nauczą, jeśli się na tym nie sparzą. Następnym razem będą ostrożniejsze przy bieganiu, będą uważać na niebezpieczne obiekty takie jak ławki i inni ludzie, poprawią swoją koordynację ruchową To wszystko pięknie, tylko ja bym naprawdę wolała, żeby ta bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw tam była. No cóż, najwyżej zacznę zabierać je w inne miejsca, odpowiedniejsze i lepiej przygotowane. Nie będę musiała tak bardzo obawiać się o ich bezpieczeństwo i pokażę im przy okazji miasto.